10.03 2015

PC brigade


PC brigade /brɪˈɡeɪd/ lub PC police to bojownicy o polityczną poprawność, a sformułowanie jest najczęściej używane przez ich przeciwników, którym nie w smak ciągłe poprawki wnoszone do języka. „It’s political correctness gone mad!” zakrzykują z oburzeniem, a mnie te zmiany cieszą.

Wierzę, że język kształtuje nasze postrzeganie rzeczywistości, a polityczna poprawność najczęściej upomina się o grupy wykluczone lub napiętnowane. W ostatnim czasie rzuciły mi się w oczy dwie zmiany: osoby, które doświadczyły gwałtu postulują, by określać je jako rape survivors zamiast rape victims, a jeśli ktoś popełnił samobójstwo, to proponuje się died by suicide zamiast committed suicide. W pierwszym przypadku chodzi o oddalenie skojarzeń z osobą słabą, pokrzywdzoną i złamaną, a w drugim o porzucenie asocjacji z przestępstwem. Nie mam własnych doświadczeń w wyżej wymienionych kwestiach, ale za to ważna jest dla mnie wrażliwość językowa w mówieniu o chorobach psychicznych, z którymi żyje kilka bliskich mi osób. Popieram zatem takie inicjatywy, bo nie wątpię, że słowa potrafią krzywdzić. Niewielkie zmiany nawyków nic mnie nie kosztują, za to mogą wiele znaczyć dla osób, które zmagają się z poczuciem wyobcowania.

A jeśli chodzi o związki między językiem a rzeczywistością, to wciąż nie mogę się nacieszyć moim nabytkiem z niedzielnej Manify. Torba jest pojemna, idealna do transportu politycznie poprawnych treści!

Autorka postu: Ewelina Hanyż – lektorka Archibalda

 

Zapisz

Autor postu: Blog Archibalda -