31.03 2017
virtue signalling

Virtue signalling


Uwielbiam trzymać rękę na pulsie angielskiego i dziś mam dla was świeżutką, chrupiącą nowalijkę. Wszystko zaczęło się od audycji Moral Maze, której słuchałam sobie na BBC i w której nagle jeden z rozmówców zaopiniował: „I’d say the second person was virtue signalling […]”. Ooo, tu cię mam!!! Wierzcie lub nie, ale niemal potykając się o własne nogi wybiegłam z autobusu, gubiąc po drodze słuchawki, żeby jak najszybciej podzielić się odkryciem z przyjacielem, który też cierpi na językowego feblika. No, ale na razie mogliśmy tylko zgadywać o co chodziło, w oparciu o kontekst rozmowy, a i internet nie pomógł. Raptem kilka tygodni później telefon powiadomił mnie, że dostępny jest kolejny odcinek Moral Maze poświęcony… virtue signalling! Całe czterdzieści minut! Żeby was już nie trzymać dłużej w niewiedzy wytłumaczę, że chodzi o afiszowanie się zachowaniami, które mają zasygnalizować naszą moralną wrażliwość, np. pochwalenie się, że się przeznaczyło datek na uchodźców, wspiera się #czarnyprotest, oddaje krew, smuci losem zwierząt (wszystkie przykłady z mojego własnego życia), itd. Dyskusja w programie toczy się natomiast wokół tego, czy jest to puste, narcystyczne puszenie się, którym poprawiamy sobie samoocenę, pałka, którą okładamy innych w poczuciu świętej misji, czy też zachowanie jak najbardziej godne naśladowania i inspirujące do pozytywnych zmian w społeczeństwie. Zapraszam do słuchania tu, a słuchanka o social integration, w której padło pamiętne zdanie (w około 16. minucie) jest tu.

photo credit: Nick in exsilio The damned via photopin (license)

 

Autorka postu: Ewelina Hanyż – lektorka Archibalda

Autor postu: Blog Archibalda -