Ania
Zamiast robić lekcje na tematy leksykalno-gramatyczne, przygotowuję lekcje o Ayurvedzie, podróżach Vasco da Gamy, Wielkim Wybuchu, czy o tym, jak Henry Ford chciał ukształtować lepsze społeczeństwo w Ameryce. Dlaczego? Bo wszystko, czego się uczysz powinno być zakorzenione w kontekście. Zamiast dręczyć Cię słownictwem naukowo-technicznym
z podręcznika, wolę obejrzeć z Tobą krótki film edukacyjny dotyczący np. budowania bazy na Marsie i wszelkie nowe słownictwo wyciągnąć właśnie stamtąd – potem je przećwiczyć i poszerzyć o inne słówka z tej dziedziny, ale jednak mieć poczucie, że dobrze rozumiemy konktekst, w jakim zostały użyte. Przyswajanie nowych wyrażeń przebiega w ten sposób o wiele sprawniej, a dodatkowo każdy semestr zajęć angielskiego może znacząco poszerzyć Twoją wiedzę z wielu różnych dziedzin, a nawet być inspiracją do odkrycia nowych zainteresowań. (Zainteresowanych odsyłam, żeby poczytali sobie o CLIL – Content and Language Integrated Learning).
W życiu prywatnym mam wiele zainteresowań, które co jakiś czas ewoluują – ostatnio są to historia nauki, psychologia,
i rekonstrukcja historyczna, a dzięki pandemii odkryłam również po raz pierwszy w życiu (wiem, trochę późno...), ile radości daje sport.